Nasze pierwsze wakacje

  • January 6, 2016
  • maja
Pojechaliśmy na wakacje. Nasze pierwsze wakacje w Australii, takie z wyznaczonym czasem i miejscem powrotu. Niby znów zapakowaliśmy kampera i ruszyliśmy w drogę, ale jednak zupełnie inaczej, tym bardziej, że ta część Australii nie jest ani tak tak dzika, surowa ani odludna, jak te, przez które jechaliśmy wcześniej. Wysokie, zielone drzewa, rozległe pola, raczej to Niemcy jakieś niż Australia. Im dalej jednak, im więcej miejsc zobaczonych, tym cieplejsze nasze uczucia dla Australii i zauroczenie nią. Read More

Adelajda!

  • November 25, 2015
  • maja
Pierwsze miasto w Australii, które spobobało nam się jako miasto. Całkiem ładna architektura i drzewa jakaranda, których fioletowe kwiaty dodawały wszystkiemu uroku. W planach mieliśmy zostać dwa dni - zobaczyć muzeum i South Australia Gallery. Szybko jednak dostaliśmy kolejny telefon i zaproszenie na rozmowę o pracę. Sama przyszła? Czemu nie, skoro miasto interesujące, praca zapowiada się lekko. Jasne. Na tym jednak nie koniec cudownych zbiegów okoliczności. Szukając pokoju w pobliżu pracy, akurat trafiliśmy do wegańskiego domu i to z pięknym, “dzikim” ogrodem i w sąsiedztwie gór. Read More

Przez Adelajdę na pola cebuli

  • November 10, 2015
  • maja
W Południowej Australii niewiele jest do zobaczenia przed Adelajdą -w Cooper Peedy, w którym wydobywane są opale można samemu spróbować szczęścia i poszukać cennych kamyków, a następnie jeszcze Breakaways z marsjańskimi krajobrazami. Tymczasem zaczęliśmy już czuć presję nadchodzącego momentu, w którym trzeba będzie zacząć pracować, a może nawet osiedlić się gdzieć. To było bardzo dziwne uczucie po tylu dniach podróżowania. Każdy kilometr podróży oswajał nas bowiem ze stylem życia, w którym chodzi przede wszystkim o to, by wyjść w przyrodę i cieszyć się jej pięknem, ale też opróżniał nasze konto z zasobów. Read More

Kings Canyon

  • October 30, 2015
  • maja
Ostatnie wspaniałe miejsce przed wyruszeniem na południe Australii - wspaniały kanion, prawdziwie królewski, którego ściany wznoszą się na 100 metrów, a z góry roztaczają się piękne widoki. Właściwie ciężko coś więcej o tym miejscu pisać, po prostu jest piękne - jedna z najwpanialszych wycieszek w Australii. Read More

Uluru

  • October 30, 2015
  • maja
Zachwycająca, wielka skała wyrastająca monumentalnie na 348 metrów, a jeszcze więcej siebie skrywająca pod ziemią. Dla Aborygenów święta, dla pozostałych - największa skała na Ziemi, w sam raz do zdobycia i wyżłobienia milionami stóp białego śladu, który tubylcy nazywają blizną. Jest piękna, ale pełnię swego magicznego uroku odkrywa w czasie zachodu słońca, gdy z każdą minutą lekko zmieniać swój kolor i w końcu przemienić się w promieniujące czerwonym światłem i otoczone tęczą majestetyczne zjawisko, które nie wszystkim i nie zawsze się ukazuje, bo uzależnione jest od bezchmurności nieba. Read More

Pasmo MacDonnell'a

  • October 22, 2015
  • maja
Z powszechnie znanych atrakcji w centrum Australii jest tylko święta góra Uluru, jeśli jednak poszukać chwilkę dłużej, okazuje się, że na tym nie koniec pięknych miejsc i zdecydowanie warto pojechać również w góry MacDonella. Wydaje się, że niemal wszędzie w Austalii czekają na nas piękne wąwozy, tak jest również i tutaj. W górach spędziliśmy kilka dni, w bardzo spokojnej, kontemplacyjnej atmosferze. Upały były straszne, więc każdą wycieczkę trzeba było zaczynać wcześnie rano, lub późniejszym popołudniem. Read More

Alice Springs po raz pierwszy

  • October 16, 2015
  • maja
Idąc na łatwiznę, podam za Wikipedią czym jest Alice Springs: Położone niemal dokładnie w środku kontynentu australijskiego, Alice Springs znajduje się 700 km od najbliższego oceanu i 1500 km od innego, dużego miasta. Samo Alice ma około 25 tys. mieszkańców, dość przyjemną atmosferę i centrum turystyczne z klimatyzacją i internetem. Tak, prawdopodobnie te dwie ostatnie wydają się mało istotne, ale przejechanie 1500 kilometrów w upale i bez zasięgu sprawia, że wydają się na wagę złota. Read More

W stronę czerwonego serca Australii

  • October 11, 2015
  • maja
Z Pine Creek, pierwszego miasteczka położonego tuż pod Kakadu jest prawie 1300 kilometrów do Alice Springs. Sam początek tej drogi zaczyna się całkiem sympatycznie – jeszcze jest gdzie odpocząć i schłodzić się, jednak za Mataranką zaczyna się już trasa tysiąca kilometrów przez sawannę. Autostrada i tyle. W Pine Creek zatrzymaliśmy się tylko na chwilę, by dowiedzieć się, że chyba doskwiera nam szaleństwo mango. Brzmi wspaniale, ale oznacza, że człowiek ma dość wszystkiego przez pogodę, którą opisują dwa słowa: upał i wilgoć. Read More

Kakadu

  • October 10, 2015
  • maja
Tym razem mieliśmy odrobinę pecha. Nasza wizyta w Kakadu nie dała nam tyle radości, ile oczekiwaliśmy. Po pierwsze wraz z ilością promocji parku rosną oczekiwania wobec niego, a że jest to najbardziej rozreklamowany park Terytorium Północnego, to spodziewaliśmy się po nim wiele. Stosunkowo wiele również zapłaciliśmy, by móc dowiedzieć się, ile jest wart (25 $ za osobę). Zaczęło się bardzo obiecująco. Pojechaliśmy na mokradła, które są ostoją dla tysięcy gęsi, kaczek i innego ptactwa wodnego. Read More

I Ty, właśnie Ty, będziesz moim lunchem

  • October 8, 2015
  • maja
Z Darwin wyjechaliśmy w stronę Parku Narodowego Kakadu odwiedzając po drodze krokodyle i ptaki. Do krokodyli pojechaliśmy nad rzekę Adelaide, gdzie można wybrać się łódką na karmienie tych wspaniałych gadów. Z zobaczeniem krokodyla słonowodnego jest ten problem, że lubi siedzieć w ukryciu, a jak go zobaczysz, to może to być ostatni widok w twoim życiu, zwłaszcza jeśli jest to bliskie spotkanie. Za bezpieczne spojrzenie mu w oczy trzeba zapłacić kawałkiem ciała innego zwierzęcia. Read More
Search
Support This Site

If my blog was helpful to you, then please consider visiting my Amazon Wishlist or donating via Paypal or Square Cash