O pożytkach z wielokulturowości

Wielokulturowość Australii jest faktem, który nam, jako imigrantom, stwarza dużo lepsze warunki życia i rozwoju. Kim jest Australijczyk? Trudno powiedzieć. Przeszłość kolonialna dalej ciąży nad tym krajem, gdzie bycie Smithem czy Johnsem z nienagannym angielskim akcentem wciąż jest atutem, ale z drugiej strony mniejszości z Azji (głównie Chiny i Indie) stanowią istotną część tej mozaiki. Bo społeczeństwo australijskie zdecydowanie jest mozaiką i nawet jeśli wciąż zdarzają się ludzie, którym się to nie podoba - nie ma odwrotu.

dsc_3538 dsc_3533 dsc_3531 dsc_3520

Dlatego w tym kraju jednego dnia można świętować nadejście nowego chińskiego roku, drugiego muzułmański festiwal pokoju, a trzeciego iść do hinduskiej restauracji. I właściwie przez cały rok można poznawać kultury, obyczaje, smaki i języki z całego świata nie ruszając się z miasta, a jednak trafiając do samych źródeł.

W zeszłym roku świętowaliśmy nadejście roku małpy, a w tym postanowiliśmy przy falaflu słuchać poezji i celebrować Al Salam - festiwal pokoju wraz z muzułmańską społecznością pochodzącą z różnych zakątków świata. Przy okazji takich świąt ludzie oswajają się ze sobą nawzajem. Możliwość poznania trosk, wartości, problemów, ale także poczucia humoru i zwykłej serdeczności, a także tego, że podobnie jak oni, my też przyszliśmy skądś, z miejsca, za którym z różnych, czasem dziwnych, powodów się tęskni. Rozmawiamy o tych miejscach, rozmawiamy o byciu tutaj, budujemy mosty, obracamy w śmiech trudności, przez które przechodzi każdy, kto przybył skądś. Odmienność staje się punktem zaczepienia, dzięki któremu można się zbliżyć. Teraz czujemy, że żyjemy w mieście spotkań.

    Search
    Support This Site

    If my blog was helpful to you, then please consider visiting my Amazon Wishlist or donating via Paypal or Square Cash