Ballarat - trochę jazzu, trochę polityki.

W drodze do Melbourne zatrzymaliśmy się w Ballarat, które w sąsiedztwie Melbourne wydaje się być małym miastem liczącym zaledwie 97 tys. mieszkańców, ale całkiem dużym na ogólnoaustralijskiej skali. Jak wiele miejscowości, z małej osoady rozrosło się w czasie gorączki złota, z którą związane jest jedno z ważniejszych wydarzeń w politycznej historii tego kraju - Powstanie Eureka - jedyne zbrojne powstanie w Australii. Poszło o kasę, a dokładnie o podwyższenie cen za licencję na poszukiwanie i wydobywanie złota. Na pieniądzach jednak się nie skończyło i podobno rebelia stała się ważnym wydarzeniem w rozwoju australijskiej demokracji. Przez chwilę zastanawialiśmy się nad owiedzeniem muzeum poświęconego temu wydarzeniu, ale w końcu uznaliśmy, że za możliwość zobaczenia “oryginalej flagi” rebelii, która mimo wszystko była przede wszystkim o pieniądze, nie musimy płacić. Poszliśmy zwiedzać Galerię Sztuki Ballarat, podobno jedną z największych i najstarszych regionalnych galerii w Australii.

Untitled Za to załapaliśmy się wieczorem na miły jazzowy koncercik w plenerze. Lokalne jazzbandy, w których grały osoby na tyle starsze, że kontrabasistę przeciążył jego instrument i musiał grać z uszkodzoną ręką. Za to pełna klasa i naprawdę przyjemny wieczór. Bardzo przyzwoicie jak na rozpoczęcie 70 Konwentu Jazzowego.9

Search
Support This Site

If my blog was helpful to you, then please consider visiting my Amazon Wishlist or donating via Paypal or Square Cash